Humor przedszkolaka Utwórz PDF Drukuj Poleć znajomemu

          J       J

  

Ból zęba

Marysia radzi Elizie , którą boli ząb:

-  Musisz iść do dentysty, albo zębowego.

   

                                           J   Balon   J

Nie hałasujcie chłopcy, bo od tego krzyku 

głowa boli i pęka – mówi nauczycielka.

-  Rośnie i pęka jak balon ? – pyta Jaś.

-  Tak.

Jaś szeptem do Miłosza – widzisz coś?

-  Nie – odpowiada Miłosz – ale poczekamy,

        może zaraz  trzaśnie.

  

 

J  ****  J

Ja się już nie bawię, bo się odbawiłem – mówi Marcin.

   

J   Chleb   J

Ela do pani woźnej :

- Nie będę jadła chlebka, bo jest suchy ,

a innego nie mogę bo nie lubię.

  

   J   Balon   J

Marysia  : Nie leciałam samolotem,

Ale mogę balonem, tylko trzeba uważać,

Żeby tam był piasek , a nie mąka.

Bo jak się te papierowe worki porwą,

To z mąki może być zawsze w lecie zima.

 

***   J

Agnieszka do Asi:

-  Psujesz mi życiowe, życiowanie!

           

  

J   Rąbanka   J

Miłosz pobił się z Jasiem. Nauczycielka pyta :

-  Co to było chłopcy ?

-  Rąbanka – odpowiada Jaś z uśmiechem.

   

J   ***   J

- Nie wolno jeść dużo cukierków,

 bo od nich wypadają zęby – mówi Julcia do Ali.

-  A od mleka zęby są mleczne i też wypadają – odpowiada Ola.

   

J   Biblioteka   J

- A wiesz, że kącik książki to taka mała biblioteka –

tłumaczy Agatce Dawid.

- Nieprawda ! Mam w domu Biblię

I wiem, że wygląda inaczej!

  

J   ***   J

Maciek tłumaczy Ani :

- A Poznań to kiedyś nazywał się Połsen.

- Wiesz co to jest półsen ? – odpowiada Ania

- Jak śpisz i masz otwarte oczy!

 

J   ***   J

- Agnieszko, dlaczego zmoczyłaś rękawy ?

Pyta nauczycielka-

-Bo woda jest mokra.

 J   ***   J

Daria pyta panią woźną:

- Czy ta zupa dzisiaj jest mokra?

- Tak – pada odpowiedź.

- A czy jest ciepła?

- Oczywiście – odpowiada woźna.

- To ja tej zupy nie będę jadła, bo ja takiej zupy nie lubię!

   

J   ***   J

Franek patrzy  przez okno i mówi do Kuby:

- Teraz się nie bawię , bo teraz szybuję.

   

J   ***   J

Ania woła do Dawida:

- Nie biegaj bo teraz jest usiąście z krzyżem.

  ( siad skrzyżny – po turecku)

    

J   ***   J

Proszę Pani, a Miłosz  mnie zastrzelił – woła Jaś –

ale niech się Pani nie martwi, ja mam jeszcze trzy życia.

   

J   ***   J

Pani liczy na kalkulatorze, podchodzi Kuba i pyta:

- Co to ?

Na to Julcia bez zastanowienia:

- Nie wiesz – odliczałka!

 

         

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
 
Advertisement